Jest dobrze znany naukowcom. Na Ziemi pozwala przeskanować teren z wysokości i zbadać, co znajduje się pod nieraz gęstą warstwą roślinności. Jest więc bardzo użyteczny np. dla archeologów, którym pozwala tworzyć trójwymiarowe mapy terenu, a dzięki temu wyszukiwać niewidoczne stanowiska i obiekty archeologiczne.
Żywność astronautów podczas ich misji musi spełniać szereg różnych kryteriów. Powinna być np. bogata w niezbędne do prawidłowego funkcjonowania witaminy i substancje odżywcze oraz mieć dostatecznie długi czas przydatności do spożycia. Co zatem jadają, a czego nie mogą jeść kosmonauci?Kuchnia kosmonautów, co i jak jedzą?Podobno pierwszym daniem, jakie zjadł Jurij Gagarin w kosmosie był czarny kawior. Idealna potrawa dla uczczenia tak doniosłej chwili. Jednak według oficjalnych danych menu pierwszego astronauty było znacznie bardziej skromne. Gagarin zjadł prawdopodobnie tubki, zawierające ziemniaczane puree z mięsem, a na deser z musem miejsca, mało smakuBiorąc pod uwagę, że Gagarin spędził w kosmosie niespełna dwie godziny, jedzenie nie miało dla niego tak istotnego znaczenia. Czasy się jednak zmieniły i loty trwają znacznie dłużej - astronauci spędzają w kosmosie już nie godziny, ale miesiące. Zatem odpowiednia i zbilansowana dieta to podstawa udanej przede wszystkim powinno mieć długi termin do spożycia i zajmować jak najmniej miejsca, a także być łatwe w przygotowaniu i spożywaniu w warunkach zmniejszonej grawitacji. Oczywiście najprościej przygotowywać potrawy w formie proszków, tubek czy pastylek. Choć rozwiązania takie spełniały oczekiwania dietetyków, z pewnością nie zadowoliłyby samych techniki przygotowywania kosmicznych posiłkówObecnie astronauci stacjonujący na stacjach kosmicznych jadają jak w najlepszych restauracjach, a lista dań zawiera przysmaki kuchni amerykańskiej, rosyjskiej, a nawet włoskiej czy z astronautów dorzuca do kosmicznego menu coś od siebie. Na 8 do 9 miesięcy przed lotem mają możliwość spróbowania różnych dań i napojów z kosmicznego menu oraz wybrać te, które najbardziej im odpowiadają. Ważne, by posiłki były zaakceptowane przez dietetyków i nadawały się do serwowania w warunkach zmniejszonej uzgodnieniu listy potraw poddawane są one szczegółowym badaniom i testom, tak by odpowiednio je przygotować. Jednym ze sposobów przedłużania trwałości kosmicznych posiłków jest ich odwadnianie, czyli liofilizacja. Żeby nadawały się do spożycia, wystarczy potem z powrotem dodać do nich wody. Stosuje też inne techniki jak zamrażanie, sterylizacja czy pakowanie ze sposobów przechowywania żywności jest pakowanie próżnioweStatek kosmiczny wyposażony jest w stół kuchenny, do którego mocowane są tace z produktami spożywczymi. Tace wyposażone są w szereg różnych pasków lub zacisków. W taki oto sposób załoga może spokojnie spożywać lunch bez obaw, że posiłek im menu uwzględnia także różne rodzaje napoi: kawę, herbatę, soki. Jednak te produkty również są odwadniane w celu jak największej redukcji ich masy. Załoga musi je nawodnić bezpośrednio przed spożyciem. Obok stołu znajduje się dozownik z wodą wyposażony w zawór z ciepłą i gorącą zatkany nosMimo znacznych postępów w jakości produktów spożywczych przeznaczonych do spożycia w trakcie kosmicznej misji, nadal istnieją pewne niedogodności, których nie da się ominąć. Kosmonauci nie mogą w pełni rozkoszować się spożywanym jedzeniem, ponieważ ich nosy w stanie nieważkości są wiecznie zatkane, przez co spożywane potrawy wydają się mdłe i bez wybierają przede wszystkim dania pikantne o wyrazistym smaku i silnym zapachu. W kosmicznej kuchni bardzo ważny element stanowią również nie mogą jeść i pić astronauci?O napojach gazowanych astronauci muszą niestety zapomnieć. Po otwarciu puszki czy butelki, bąbelki nie wędrują do góry, co sprawia, że zamiast orzeźwiającego, gazowanego napoju zostaje słodki i mało apetyczny w kosmosie, podobnie jak na Ziemi, wypicie gazowanego napoju może powodować odbijanie się, co w stanie nieważkości może mieć poważne konsekwencje. Po odbiciu się, wędrują bowiem unoszące się w górnej części żołądka treści kosmonauci o innych zimnych napojach też mogą tylko pomarzyć, gdyż na wyposażeniu statku nie ma lodówki. Żywność przygotowywana jest w taki sposób, aby nie wymagała chłodzenia – szczelnie pakowana lub popularnym i wydawałoby się niewinnym produktem jest chleb. Okazuje się, że okruszki pieczywa w stanie nieważkości mogą być niebezpieczne dla ludzi, ponieważ grożą zadławieniem podczas przełykania. Rozwiązaniem problemu pieczywa okazała się meksykańska tortilla. Pakowanie w atmosferze azotu zapobiega dostawaniu się do niej tlenu, który sprzyja tworzeniu się pleśni. Obecnie tortilla to jeden z podstawowych produktów spożywczych też świeżych warzyw i owoców. Kosmonauci mogą je spożywać maksymalnie do 2 dni od rozpoczęcia wyprawy, zanim rozpocznie się proces psucia. Owoce lub warzywa są zazwyczaj suszone lub poddawane liofilizacji.
FOUGANZA Czosnek mielony suplement diety dla konia i kuca 1 kg. 59,99 zł 59,99 zł/kg. Porównaj. FOUGANZA Suplement diety dla koni wspomagający stawy Maintien articulaire 900 g. 179,99 zł 199,99 zł/kg. Porównaj. FOUGANZA Suplement diety dla konia Confort Fresh 500 ml. 69,99 zł 139,98 zł/l.
Ceny i dostępność gry Forza Horizon 3 :
Zobacz Figurki astronautów Figurki astronautów dla dzieci w najniższych cenach na Allegro.pl. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji.
Andre Kuipers, astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), podczas picia wody. Fotkę zrobiono 24 lipca 2012 NASA Jak pić w kosmosie? Wodę można tam wypić np. za pomocą pałeczek, łapiąc w powietrzu krople cieczy wielkości winogron i wkładając je do ust. Najpopularniejsze pozostaje jednak picie przez rurkę (jak to robi widoczny na zdjęciu Andre Kuipers). A jak jeść w kosmosie? Z kolei pojemniki z jedzeniem trzeba umieszczać na specjalnych tacach z przegródkami, które można przyczepić do stołu. Dzięki odpowiednio uformowanym komorom na tacy jedzenie nie może się wymknąć na wolność. Niełatwo też przygotować zwykłą kanapkę. Ze szczegółami pokazuje, jak to zrobić, Chris Hadfield, kanadyjski astronauta przebywający obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS): Przyczyną zamieszania z robieniem kanapek w ISS jest nieważkość, czyli mikrograwitacja. Wbrew obiegowym opiniom nie jest to stan, w którym na ciało nie oddziałują siły grawitacji. Wręcz przeciwnie: w ISS oddalonej o 407 km od naszej planety siła grawitacyjnego przyciągania przez Ziemię jest tylko o 10 proc. mniejsza niż przy jej powierzchni. Skąd zatem wrażenie, jakby jej nie było? Z ruchu okrężnego wokół Ziemi. Żeby się utrzymać na orbicie, stacja musi lecieć z prędkością 28 tys. km na godzinę. W stałej odległości od Ziemi utrzymuje ją właśnie grawitacja pełniąca funkcję siły dośrodkowej. Z drugiej strony grawitację równoważy siła odśrodkowa. To właśnie ten dziwny układ sił jest odpowiedzialny za stan nieważkości. A wracając do posiłków na orbicie, to w ISS jada się świeże owoce i warzywa, mrożonki (na pokładzie jest lodówka) i produkty UHT, jednak najpopularniejsze są pakowane próżniowo posiłki liofilizowane (poddane procesowi odwodnienia w bardzo niskiej temperaturze), które mają 2-3-letni okres przydatności do spożycia. Najbardziej znanymi tego typu produktami są zupki błyskawiczne, jednak liofilizacji można poddać właściwie wszystko z wyjątkiem sałaty i melona, więc menu astronautów staje się coraz bogatsze. Po latach zamęczania astronautów jedzeniem w pastylkach i tubkach ambicją kosmicznych dietetyków stało się opracowanie takiego menu, które zaspokoiłoby najbardziej wyrafinowane gusta. Wśród potraw, które przygotowuje NASA, znalazł się koktajl krewetkowy, zielona fasola z grzybami czy zupa-krem z zielonego groszku. Specjaliści z NASA starają się, by posiłki dla ich załóg wyglądały i smakowały jak posiłki podawane w restauracji (niektóre z dań przygotowują słynni szefowie kuchni). Tworzeniem kosmicznego menu dla amerykańskiej agencji kosmicznej zajmuje się Space Food Systems Laboratory. Opracowanie nowej potrawy trwa tu od sześciu do ośmiu miesięcy, a stworzony w ten sposób kosmiczny posiłek dla jednej osoby kosztuje około 100 dol. Warunkiem koniecznym jest wysoka zawartość wapnia w kosmicznym jedzeniu – do skutków ubocznych pobytu w przestrzeni pozaziemskiej należy osłabienie szkieletu poprzez stopniowe wypłukiwanie tego minerału z kości. Dziewięć miesięcy przed wylotem astronauci są zapraszani do laboratorium, gdzie kosztują kilkudziesięciu różnych potraw i oceniają je. Pełna lista potraw liczy kilkaset pozycji, od kuchni amerykańskiej, przez rosyjską, po chińską. Menu jest potem jeszcze kilkakrotnie konsultowane i poprawiane. Wskutek tej polityki jedzenie nie zalega w magazynach stacji – zjadane jest aż 95 proc. tego, co astronauci ze sobą zabiorą. Niedługo napiszemy o innych szczegółach życia na orbicie 🙂 Czego u nas szukaliście?czym sie zywia astronauci
Zapakuj na prezent już od 5 zł! zł. Skarpetki z rakietą w kosmosie. Oto skarpetki dla kobiet i mężczyzn, dla których grawitacja nie powstrzymuje przed żadną wyprawą – a tym bardziej wyprawą w odległe galaktyki stylu i trendów. To model do biegania po mieście z kosmiczną prędkością i do odkrywania nowych planet.
Dobry posiłek to podstawa każdej przygody w terenie. Na co dzień jedzenie można traktować niemal automatycznie, jednak dla każdego podróżnika ciepłe danie to nie tylko miła nagroda na koniec dnia. To przede wszystkim element konieczny dla prawidłowej regeneracji i uzupełnienie energii, którą spożytkujesz na aktywność fizyczną. W trakcie trekkingu zapotrzebowanie kaloryczne może wzrosnąć nawet dwukrotnie, dlatego tak ważne jest, co zjesz. Na szczęście na popularności i dostępności w ostatnich latach zyskuje doskonałe rozwiązanie – posiłki liofilizowane. Dowiedz się, z czym to się je i dlaczego można powiedzieć, że liofilizaty są z niebios. Liofilizacja – jak wygląda cały proces? W najprostszych słowach liofilizacja to proces mrożenia i suszenia, który ma na celu długotrwałą konserwację jedzenia oraz znaczne zmniejszenie jego wagi. W lepszym zrozumieniu tego procesu pomoże przykład liofilizacji truskawki. Po wstępnym przygotowaniu (może to być umycie, ugotowanie) truskawkę intensywnie się zamraża, a następnie w środowisku próżniowym doprowadza do sublimacji, czyli osuszenia owocu z wody (nawet do 96%). Różnica między liofilizacją a zwykłym suszeniem polega na tym, że jest to „osuszanie” ciała stałego, a nie cieczy. Cały sekret kryje się w tym, że w specjalnie przygotowanych warunkach kryształki lodu wyparowują, a na ich miejscu zostają puste pory. W efekcie truskawka zachowuje swój kształt i strukturę. Po prostu czeka na wodę, która ponownie ją wypełni. Dzięki temu liofilizowana truskawka jest dużo lżejsza – jej waga może spaść nawet do 6% wagi początkowej. Ponadto pozbycie się wody redukuje procesy psucia się żywności, dzięki czemu żywność liofilizowana pozostanie potencjalnie świeża przez wiele miesięcy, a nawet lat. Choć za pierwowzór liofilizacji uchodzi chuño, czyli batat mrożony przez pierwotnych mieszkańców Andów, to pierwsze istotne badania naukowe miały miejsce w trakcie drugiej wojny światowej, kiedy szukano skutecznego sposobu transportu na pola bitew produktów tak nietrwałych, jak penicylina czy osocze krwi. Prawdziwym przełomem były jednak programy kosmiczne NASA. Już w trakcie pierwszych misji Apollo zaciekle walczono dosłownie o każdy gram wynoszony poza naszą planetę. Naukowcy przez wiele lat zajmowali się „odchudzaniem” komponentów, które wchodziły w skład rakiet i lądowników – podobnie, jak robi to doświadczony podróżnik z rzeczami, które pakuje do swojego plecaka. Okazało się, że posiłki liofilizowane są nie dość, że najlżejsze, to jeszcze świetnie zakonserwowane. Jednocześnie pozostają niezastąpionym sposobem odżywiania dla zapracowanych w kosmosie astronautów. Po kilku dekadach dania liofilizowane, początkowo zarezerwowane dla wybranej garstki, są powszechnie dostępne. Liofilizacja to proces, dzięki któremu otrzymujesz idealne jedzenie na podróż, nie tylko kosmiczną. Czy żywność liofilizowana dobrze smakuje? Otrzymujemy posiłek o małej wadze i długim terminie przydatności do spożycia, ale czy to wszystko na koniec da się z przyjemnością zjeść? To częsta wątpliwość, z którą kojarzy się jedzenie w proszku. Rewolucja „zupek chińskich” i jedzenia instant przyzwyczaiła konsumentów do niższej jakości żywności poddanej skomplikowanym procesom obróbki. Zresztą sama forma proszku, z którego po dodaniu wody wyłania się papka do spożycia, jest raczej mało apetyczna. Na szczęście te czasy minęły. Truskawka, którą poddano liofilizacji, zachowuje nie tylko swoją strukturę i świeżość, ale przede wszystkim swój smak. Cóż, zanim samemu się nie spróbuje, trzeba wierzyć na słowo. Warto popróbować kilku różnych dań i wybrać swoje ulubione. I tutaj na scenę wchodzi kolejna wyjątkowa cecha liofilizacji – proces ten umożliwia przygotowanie przeróżnych posiłków, od klasycznego smoothie czy owsianki przez curry, risotto aż po Strogonowa. Opinie o żywności liofilizowanej są różne , ale głównie dlatego, że ocenia się raczej szefa kuchni, który dania te przygotował. Na twoim widelcu lub łyżce ląduje gotowy produkt, jakby dopiero co zamówiony w restauracji. Coś takiego w warunkach górskiej wyprawy z dala od cywilizacji? Brzmi jak luksus! Bogatą ofertę liofilizatów znajdziemy w wielu sklepach turystycznych, np. w sklepie e-Horyzont. Czytaj także: Żyj w zgodzie z wilczą naturą i podróżuj w stylu zero waste! Wybieramy solidny termos turystyczny na wyprawę w góry Kondensacja pary wodnej w namiocie – czyli jak poradzić sobie z wilgocią Jak się ubrać w góry jesienią? – bo najgorszy jest wiatr i deszcz Czy posiłki liofilizowane są zdrowe? Skoro proces liofilizacji jest tak skomplikowany i polega na usuwaniu istotnej części z jedzenia, czyli wody, to czy przy okazji posiłek ten nie traci na wartościach odżywczych? Okazuje się, że jedzenie liofilizowane zachowa po liofilizacji nie tylko smak, ale także wszystkie swoje dobrodziejstwa żywieniowe. Jest to trzeci powód, dla którego to właśnie ta technologia przygotowania żywności wygrała w konkursie NASA na najlepsze jedzenie dla astronautów. Zaawansowanie technologiczne zapewnia też najlepsze metody kontroli jakości. Ponadto niewątpliwą zaletą dań liofilizowanych jest informacja o występujących w nich alergenach. Dla osób uczulonych na konkretne produkty możliwość wykluczenia ich z diety jest bardzo istotną kwestią. Szczególnie w warunkach podróżowania, w miejscach odległych od ewentualnej pomocy lekarskiej. Co więcej, jedząc dania liofilizowane możesz kontrolować spożycie kalorii, dzięki czemu zjesz dokładnie tyle, ile potrzebujesz. Ile kosztuje żywność liofilizowana? Skoro liofilizacja to technologia kosmiczna, to pewnie spodziewasz się wysokiej ceny produktów liofilizowanych. Początkowo tak było, jednak obecnie dania liofilizowane przygotowane specjalnie dla podróżników to koszt 20-40 zł za posiłek na osobę. Mowa tutaj o gotowym daniu, które musisz jedynie zalać wrzątkiem i zjeść (wcześniej należy tylko pamiętać, by wyciągnąć ze środka pochłaniacz tlenu). Biorąc pod uwagę wygodę i możliwość posilenia się pełnowartościowym obiadem na łonie dzikiej przyrody, nie jest to kwota wygórowana. Nie musisz nosić ze sobą półproduktów ani zestawu naczyń do przygotowania posiłku. Jedyne, co może ci się przydać, to kuchenka turystyczna, naczynie do zagotowania wody i zestaw sztućców. Ze względu na konieczność wykorzystania specjalistycznej aparatury, jakiej przy produkcji wymaga żywność liofilizowana, cena jej nie będzie najniższa na rynku. Jednak należy pamiętać, że płaci się za wysoką jakość produktu i te cechy, które są dla podróżnika bezcenne – wagę, prostotę przyrządzenia, wartości odżywcze i smak. Jeżeli interesuje cię tania żywność liofilizowana , to postaraj się polować na promocje i zaopatrzyć się w większe ilości na dłużej. Twoje ulubione potrawy mogą spokojnie poczekać na półce na kolejną wyprawę. Jakie są główne zalety żywności liofilizowanej? To dobry moment na podsumowanie i odpowiedź na pytanie, dlaczego warto zainwestować w jedzenie liofilizowane: niska waga; długa data przydatności do spożycia; zachowuje smak, zapach i wartości odżywcze; bardzo sprawnie ulega nawodnieniu; ciepłe posiłki są gotowe do zjedzenia przy niewielkim wkładzie podróżnika; szeroki wybór, który nie znudzi się tak szybko; porcje umożliwiają precyzyjne uzupełnienie dziennego zapotrzebowania energetycznego; do transportu i przechowywania nie potrzeba lodówki ani zamrażalnika; jest to dość rozwiązanie (redukcja śmieci); wygodna opcja dla osób uczulonych na poszczególne produkty spożywcze. Czy są jakieś wady posiłków liofilizowanych? Oto kilka powodów, dla których jedzenie liofilizowane nie jest jeszcze całkiem rozpowszechnione: wysoka cena wynikająca z procesu produkcji, który nadal jest drogi i skomplikowany; liofilizacja w domu jest obecnie praktycznie niemożliwa (maszyny kosztują po kilkadziesiąt tysięcy złotych); do przygotowania potrzebna jest gorąca woda, o czym trzeba pamiętać w trakcie podróży. Czy warto wziąć żywność liofilizowaną na górską wycieczkę? Planując dłuższy pobyt i biwak w górach, należy pamiętać o oczywistych ograniczeniach związanych z wagą ekwipunku wnoszonego na górę. Walcząc z grawitacją, warto zadbać o każdy gram, którego można się pozbyć. Tutaj jedzenie liofilizowane niewątpliwie pozostaje najlepszym rozwiązaniem. Dodatkową zachętą są prostota przygotowania posiłku oraz względy ekologicznego minimalizmu. Za ten wybór każdy podróżnik będzie sobie wdzięczny szczególnie podczas dłuższych wypraw. Jeśli planujesz krótki, jednodniowy wypad w góry, to jedzenie liofilizowane również okaże się najlepszym rozwiązaniem. Podczas intensywnego wysiłku bardzo ważna jest regeneracja zużytej energii. A do zjedzenia pełnowartościowego posiłku gdziekolwiek w górach wystarczy gorąca woda i liofilizowane danie, którego opakowanie posłuży za naczynie. A jeżeli wyjście w góry potrwa jeden dzień i nie odbywa się w warunkach zimowych, to możesz wrzątek wziąć ze sobą w termosie turystycznym i pod zdobytym szczytem zajadać się pysznym gulaszem zwycięzcy.
Nowe źródło energii dla astronautów Ostatnia aktualizacja: 01.07.2022 19:41 – Problem energii elektrycznej w kosmosie jest niebanalny. System produkcji warzyw nazwany „Veggie” zostanie wysłany do stacji kosmicznej na pokładzie misji SpaceX Dragon CRS-3. Dzięki temu menu astronautów zostanie wzbogacone o świeże sałatki. Jeśli wszystko się uda, to w lutym przyszłego roku na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zacznie rosnąć sałata. NASA planuje też hodowlę kwiatów. Veggie, czyli system produkcyjny warzyw, złożony będzie z grup roślin uformowanych w "poduszki". Każda z poduszek zostanie wyposażona w panele oświetlenia ledowego (czerwone, niebieskie i zielone diody). Diody LED mają pozwolić na utrzymanie odpowiednich warunków wzrostu roślin, w szczególności temperatury. Veggie ma umożliwić uprawę roślin i dostarczać świeżych składników dla amerykańskich astronautów i naukowców. Jak podkreśla Gioia Massa z NASA, obecnie jednym z głównych celów jest ocenienie bezpieczeństwa żywności jakiej dostarczy Veggie. Veggie zostało opracowane w ramach programu rozwoju małych firm. Całe urządzenie waży około 7 kg. Naukowcy mają nadzieje, że nowe urządzenie pozwoli na stworzenie bardziej przyjaznych, domowych warunków dla astronautów znajdujących się w przestrzeni kosmicznej. Gioia Massa zauważa, że rośliny podczas misji znacznie poprawiają samopoczucie. Dzięki nim astronauci czują bliższy kontakt z Ziemią. Gioia podkreśla, że szczególną wartość warzyw w przestrzeni kosmicznej słowami: „można też myśleć o roślinach jak o zwierzętach. Załoga po prostu lubi je pielęgnować”. Źródło: Alicja Wierzcholska | Na zdjęciu: System produkcyjny warzyw. Źródło: You Tube (Tekst ukazał się pierwotnie w Serwisie edukacyjnym PTA Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania) Z audytu wynika, że, po pierwsze, nowe kombinezony dla astronautów nie będą gotowe przed majem 2025 roku, ze względu na "wyzwania techniczne i brak właściwego finansowania".
Wiele osób marzy, by dołączyć do pierwszej misji załogowej na Czerwoną Planetę. Kiedy jednak dowiedzą się, czym będą się żywić kolonizatorzy Marsa, mogą stracić ochotę na podróż w kosmos. Członkowie załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w ostatnich latach coraz bardziej sobie dogadzają - dzięki postępowi technologicznemu na orbicie zjedzono już pizzę, kimchi i... wyhodowane przez astronautów warzywa. Czasy, w których musieli oni jadać posiłki z tubki, mijają bezpowrotnie. Co innego jednak jedzenie 408 km nad Ziemią, a co innego - na także: Na Ziemi istnieje kosmiczny naród. Ma ponad milion obywateli Co będą jeść astronauci na Marsie?Ambitne plany stworzenia kolonii na Marsie są dla naukowców tak ekscytujące, że wychodzą oni z siebie, by opracować jak najlepsze taktyki przetrwania w tym niesprzyjającym środowisku. Nie da się jednak ukryć, że od astronautów będzie to wymagało nie lada poświęceń. W budowie pierwszych ludzkich siedzib z regolitu mają pomóc ich krew, pot i kosmiczny materiał budowlany powstał przy wykorzystaniu zaprawy z ludzkiej surowicy. Wszystkie testy przeszedł pomyślnie, więc wiele wskazuje na to, że kolonizatorzy Czerwonej Planety będą musieli regularnie płakać. Nie będzie też żadnej przesady, jeśli powiedzą komuś: "Zbudowałem to miasto własną krwią".Jeśli wydaje wam się, że to największe poświęcenie, na jakie będą musieli się zgodzić astronauci na Marsie - przeczytajcie, co będą tam jedli. Lista składników jest obrzydliwa. Menu na MarsieAgencja NASA ujawniła, jakie potrawy czekają tych, którzy postanowią dołączyć do załogi kolonizatorów Czerwonej Planety. Oto smakołyki do wyboru: pasta z alg, stek z drukarki 3D, chipsy z owadów lub robaków, genetycznie zmodyfikowane ziemniaki, warzywa z upraw hydroponicznych, bułka drożdżowa upieczona w specjalnej torbie. 18 firm z różnych zakątków świata na wyścigi opracowuje coraz to nowe receptury, by wykarmić członków marsjańskiej misji. Jeśli któraś z potraw przypadnie NASA do gustu, agencja może zapłacić za jej przygotowanie setki tysięcy dolarów. Jednak panujące w kosmosie warunki znacznie utrudniają obmyślenie takiego menu, które nie będzie wywoływało skrzywienia na twarzy. Czy wybralibyście się na taką wyprawę, gdybyście wiedzieli, że będzie trzeba na niej jeść owady i drukowane steki?Zobacz także: NASA chce tworzyć budowle z księżycowego pyłu. Nie zgadniecie, jak zamierza to osiągnąć Niewiele osób zdobywa w tym quizie maksymalną ilość punktów. Spróbujesz? Botanika. Czy owocnik trufli rośnie pod ziemią? tak nie
S9LDx.
  • 56w96eycq7.pages.dev/251
  • 56w96eycq7.pages.dev/255
  • 56w96eycq7.pages.dev/116
  • 56w96eycq7.pages.dev/366
  • 56w96eycq7.pages.dev/336
  • 56w96eycq7.pages.dev/252
  • 56w96eycq7.pages.dev/12
  • 56w96eycq7.pages.dev/52
  • 56w96eycq7.pages.dev/311
  • jedzenie dla astronautów sklep